wtorek, 20 maja 2014

Świat w obrazkach SMOKI

Fajna książka, składa się z kilku części, ale najbardziej podoba mi się początek, gdzie są przedstawione różne smoki: Okrutnik, Mały Smoczek, Smoczyca, Smok Uczony, Smok Książę, Strażnik, Smok Morski, Żarłok, Wulkan, Straszek, Smok Zwycięzca, Smok Pieczony, Smok Czterecj Pór Roku, Niebieski, Miejski, Cjiński i Smok ze Źródeł. Opowieści maja bardzo wesołe i dowcipne ilustracje.



/z opisu książki: Dzięki tej książce historie o smokach, dzielnych rycerzach i złośliwych księżniczkach zyskują prawdziwie magiczny wymiar. Smoki są wszędzie - w głębinach oceanów, w kraterach wulkanów, wśród białych obłoków i w ciemnych jaskiniach.../







Moja ulubiona opowieść to Miłość Smoczycy

„Nie ma bardziej zachwycającej istoty niż smoczyca. Swoimi wspaniałymi ostrymi pazurami i aksamitnym spojrzeniem smoczyca rozpala serca smoków. Smoczyca jest kokietką. Spędza czas na polerowaniu łusek. Gdy skończy toaletę, długo podziwia siebie w lustrze. W odróżnieniu od smoka, który jest samotnikiem, smoczyca uwielbia towarzystwo. Ze swoimi koleżankami gada i gada. Gadu-gadu, gadu-gadu…
Gdy przychodzi czas zalotów, smoczyca niecierpliwie czeka na kawalera, który wyzna jej swoje uczucie. Gdy adorator się pojawi, kokietka czerwieni się i udaje nieśmiałą. Aby go oczarować, trzepocze rzęsami i zabiera go w chmury. Wtedy daje się słyszeć grzmot, a niebo przecinają błyskawice…
Niekiedy, by ocalić swoje jaja przed apetytem zalotnika, smoczyca doprowadza go do porządku, oplatając jego szyję ogonem.

Ale najbardziej smoczyca lubi ludzi: kiedy zakocha się w człowieku, jest zdolna porzucić wszystko, by żyć u jego boku. Żegnajcie rybie łuski! Żegnajcie lwie łapy! Wystarczy magiczna formuła i smoczyca zamienia się w piękną młodą kobietę. Szczęśliwy wybranek nie może się oprzeć jej urodzie. Ledwie zobaczy piękną nieznajomą, już prosi ją o rękę. Smoczyca żyje więc w pałacu ze swoim mężem i dziećmi. Każdego wieczoru, w największej tajemnicy, zamienia się w smoczycę i odlatuje na spotkanie starych przyjaciółek. I gadu-gadu, gadu-gadu: opowiada o swoim życiu z ukochanym. Potem, z pierwszymi promieniami słońca, szybko, szybciuteńko dociera do pałacu. Mąż sądzi, że jego żona śpi jak niewinny anioł. Po smoczych łuskach nie pozostał żaden ślad… z wyjątkiem ślicznego piórka na poduszce.”

























1 komentarz: